Stary plac budowy

W kieszeniach zostały ci jeszcze dwie tabletki, lecz ze związanymi rękoma, masz trudności z wzięciem leku.

Przypomina sobie o patyku i bierze go po czym próbuje się rozwiązać.

Poszło ci to sprawnie. Widzisz jak dziewczyna zaczyna się wiercić i przekręcać z boku na bok.

Bierze jedną tabletkę i przełyka ze śliną, po czym znów się kładzie i patrzy się na dziewczynę.
-Słodka.

Tabletki ci pomagają i prawie w ogóle nie czujesz bólu. Kobieta lekko otwiera oczy i rozgląda się.

Zamyka oczy i próbuje zapaść w sen.

Spoiler:

Czujesz suchość w gardle, nie możesz zapaść w sen. Poza tym zombie pod wami ciągle wydają swoje charakterystyczne dźwięki.

- Czy te skurwieliny się zamknął w końcu?
Przeklina cicho.

Dziewczyna przez zombie budzi się, po czym ociera swoje oczy. Szybko zakłada swoją chustę i schodzi po drabinie, biorąc wcześniej swój łuk.
- Idę to wytępić, zaraz wracam, nie ruszaj się...
Mówiła do ciebie strasznym, ospałym głosem.

- Ta, uważaj na siebie dziewczyno.
Ziewa i macha jej zdrową ręką.

Już z dołu słyszysz odgłosy przebijanych czaszek... Zaczyna lekko cię boleć gardło.

- Ech... może jednak się zabije.
Wstaje i podchodzi do krawędzi po czym patrzy na horyzont.

Widzisz pod sobą jak dziewczyna zajmuje się denerwującymi zombie. Ale, w oddali widzisz coś dziwnego... Wygląda na to, że dwójka ludzi postanowiła was odwiedzić... Kierują się w waszą stronę, lecz jeszcze cię nie widzą.

Rzuca w dziewczynę patykiem i pokazuje na ludzi, robi to gdy jej nic już nie grozi. Później szybko szuka broni.

Dziewczyna nadal walczy, nie masz jak jej poinformować, jest zbyt zajęta. Znajdujesz tylko swoje dwie puste bronie na blacie oraz pistolet na racę. Nieznajomi są coraz bliżej, z tej odległości możesz zauważyć, że jeden z nich ma Kałasznikowa.

Bierze pistolet na race i strzela w tego z kałachem.

Raca z bardzo głośnym dźwiękiem i mocnym światłem leci wprost w twój cel, który po trafieniu, zaczyna się palić. Jego kolega nie zdąża go ratować przed ogniem i osoba z Kałasznikowem ginie w płomieniach. Drugi mężczyzna bierze jego karabin i zaczyna w ciebie strzelać. Dziewczyna spostrzegła co się dzieje, ale nie ma czasu i nadal walczy z większą niż się wydawało grupą zombie.

Wskakuje za osłonę i uśmiecha się.
- To jest mój kawałek podłogi skurwielu.
Rzuca się do następnej osłony.

Mężczyzna również chowa się za osłoną i lekko wychyla, po czym strzela do walczącej dziewczyny. Nie masz prostego celu na przeciwnika.

Wzdycha po czym robi coś głupiego, mianowicie złazi szybko z rusztowania i biegnie skacząc, przeskakując itp. Normalnie parkour, biegnie do przeciwnika po czym w najlepszym momencie atakuje.

Biegnąc szybko, po drodze wpadasz na jednego z zombie, z którym przewalasz się na ziemię. Zombie próbuje cię ugryźć, ale na razie nie daje rady. Mężczyzna zauważa to kątem oka i zmienia stronę osłony, mając celne oko na ciebie, przygotowuje się.

Szybko bierze szwendacza jako osłonę i biegnie trzymając go jak tarczę, biegnie na gościa z kałachem.

Pociski trafiają w zombie, nic ci nie robiąc. Jesteś już blisko mężczyzny, ale kątem oka widzisz, jak dziewczyna jest szybsza i już zaczyna atakować chłopa gołymi pięściami.

W takim razie szybko rzuca zombie na mężczyznę i łapie dziewczynę biorąc ją na ręce i odrzuca ją lekko w tył po czym próbuje odebrać kałacha i ich zniszczyć.

Mężczyzna odskakuje do tyłu, a przez to, że bez woli dziewczyny odrzuciłeś ją do tyłu, dostaje pociskiem w brzuch. Ale po kilku próbach odzyskujesz karabin i niszczysz dwóch przeciwników, przebijając ich ciała nabojami z Kałasznikowa.